Środa, 22.09.2021 Łukasz Gajda
Śmierć Grzegorza Przemyka – zbrodnia nierozliczona
Ta zbrodnia wstrząsnęła Polską. Choć władza chciała zatuszować sprawę, choć zabitego maturzystę próbowano przedstawić w jak najgorszym świetle, choć za wszelką cenę zamierzano zrzucić odpowiedzialność za tę tragedię z Milicji, to ludzie i tak wiedzieli swoje. 19 maja 1983 roku kilkadziesiąt tysięcy osób szło dwie godziny w milczącym marszu żałobnym. Reżim komunistyczny obawiał się wybuchu zamieszek, ale prowadzący kondukt, niedługo też zamordowany ksiądz Jerzy Popiełuszko zaapelował o przejście w ciszy. Ta cisza była największym krzykiem sprzeciwu wobec systemu, jaki można było sobie wtedy wyobrazić. Tak żegnano Grzegorza Przemyka.