cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujące z nami podmioty. W przeglądarce można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego portalu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Jeżeli nie zgadzasz się na używanie cookies możesz również opuścić naszą stronę. Więcej informacji w naszej polityce prywatności.

Poniedziałek, 29.04.2024

Wszystkie artykuły

Czwartek, 01.08.2019 Jakub Wojas
„Burza w szklance wody”, czyli prorocze słowa o powstaniu warszawskim
Misja do Polski Jana Nowaka-Jeziorańskiego w lipcu 1944 roku nie miała tak spektakularnego przebiegu, jak chcieli tego filmowcy. Nie wpłynęła też w żaden sposób na decyzję o rozpoczęciu powstania warszawskiego. Była jednak tym momentem, kiedy decydenci mogli zdać sobie sprawę, co ich czeka, jeśli zdecydują się na walkę z okupantem w stolicy. „Kurier z Warszawy” doskonale to określił: „Będzie to burza w szklance wody”.
Niedziela, 28.07.2019 Redakcja
Jak w historii Polski zapisał się marszałek Edward Śmigły-Rydz? [wyniki ankiety]
Przyszedł czas podać wyniki naszej ankiety. Ostatnio pytaliśmy o ocenę dokonań marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza.
Piątek, 26.07.2019 Jakub Wojas
Giedroyciowie – książęta tylko z nazwy?
Kiedy w czasie II wojny światowej Jerzy Giedoryc i jego brat Henryk wstąpili do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, to tak się złożyło, że obydwu przydzielono do kompanii transportowej, która co by nie mówić odznaczała się lekką służbą. Gdy niejaki sierżant Zatoń czytał przed zgromadzonymi w obozie Latrun rekrutami listę przyjętych, zauważył, że w rzeczonej kompanii prócz dwóch Giedoryciów jest kilka żydowoskobrzmących nazwisk. Jego komentarz do tego był krótki i dosadny: „Żyd, kurwa i książę zawsze mają szczęście”.
Czwartek, 25.07.2019 Michał Zoń
„Poślice” w Sejmie – pierwsze Polki z mandatem poselskim
W 1919 roku Polki nie tylko mogły po raz pierwszy pójść do urn, ale również pierwszy raz zostać wybrane do parlamentu. Był to ewenement na skalę europejską, jednak już w Polsce naturalna konsekwencja procesów dziejowych.
Środa, 24.07.2019 Jakub Wojas
Likwidatorzy Czarnobyla, czyli kolejne sowieckie rozpoznanie bojem
26 kwietnia 1986 roku miała miejsce katastrofa reaktora jądrowego elektrowni w Czarnobylu. W jej wyniku zakażeniu uległ obszar od 125 tys. do 145 tys. km2. Radioaktywna chmura, która wytworzyła się po tej awarii naraziła na problemy zdrowotne miliony osób w całej Europie. Jednak w grupie najbardziej poszkodowanych znaleźli się ci, którzy mieli „minimalizować” skutki zdarzenia. Zostali wysłani na straceńczą misję, choć nie zdawali sobie z tego sprawy.
Środa, 17.07.2019 Waldemar Bednaruk
Jak wyglądał staropolski harem?
Rozmawiam z drem hab. prof. nadzw. Waldemarem Bednarukiem, współautorem i konsultantem powieści historycznej „Harem”, która ukaże się 17 lipca nakładem Wydawnictwa Harde. Splatające się na kartach książki losy spadkobiercy fortuny Zamoyskich i wnuka pierwszego ordynata – Jana zwanego Sobiepanem, i głównej bohaterki, wiejskiej dziewuszki sprzedanej do magnackiego haremu, są pretekstem do pokazania historycznych faktów i barwnej obyczajowości XVII-wiecznej Rzeczypospolitej, czasów królowania Jana II Kazimierza Wazy, potopu szwedzkiego i zmagań z turecką potęgą, a także rozkwitu renesansowego miasta idealnego – Zamościa. Jest tu namiętna miłość, odważna erotyka i opowieść z zaskakującym zakończeniem. Pasjonująca lektura dla miłośników historii, a także fanów romansów.
Poniedziałek, 15.07.2019 Łukasz Marczyk
Dlaczego bitwa pod Grunwaldem była ważna?
Jeśli zrobić sondaż, którą bitwę Polacy uważają za najważniejszą w historii, to zapewne bitwa pod Grunwaldem mogłaby się znaleźć gdzieś na szczycie tej listy. Problematyczne byłoby jednak odpowiedzenie na pytanie: dlaczego jest to bitwa tak ważna?
Sobota, 13.07.2019 Jakub Wojas
Czy marszałkowi Śmigłemu-Rydzowi powinno się stawiać pomniki?
W przypadku niektórych historycznych postaci można powiedzieć, że los pokarał ich zbyt długim życiem. Gdyby taki Władysław Gomułka zmarł w 1957 roku, to zapewne do dziś byłby patronem wielu ulic i placów. Gdyby Józef Zajączek zginął gdzieś w czasie wojen napoleońskich, to mógłby stawać ze swoją legendą w konkurach z Janem Henrykiem Dąbrowskim. Podobnie z Edwardem Śmigłym-Rydzem. Gdyby nie dożył nieszczęsnego 1939 roku, to miałby dziś zapewne niejeden pomnik.
Reklama
Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2017 Kurier Historyczny. Projekt i wykonanie:logo firmy MEETMEDIA