cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujące z nami podmioty. W przeglądarce można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego portalu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Jeżeli nie zgadzasz się na używanie cookies możesz również opuścić naszą stronę. Więcej informacji w naszej polityce prywatności.

Piątek, 26.04.2024

Dlaczego bitwa pod Grunwaldem była ważna?

Łukasz Marczyk, 15.07.2019

Bitwa pod Grunwaldem na obrazie Jana Matejki

Jeśli zrobić sondaż, którą bitwę Polacy uważają za najważniejszą w historii, to zapewne bitwa pod Grunwaldem mogłaby się znaleźć gdzieś na szczycie tej listy. Problematyczne byłoby jednak odpowiedzenie na pytanie: dlaczego jest to bitwa tak ważna?

Zwycięstwo niewykorzystane?

No, właśnie… jeżeli bowiem przyjrzymy się bezpośrednim korzyściom z bitwy pod Grunwaldem i całej wojny, to nie są one powalające. Litwa zabezpieczyła Żmudź, a Polska odzyskała ziemię dobrzyńską i uzyskała 100 tysięcy kóp groszy praskich kontrybucji od krzyżaków. To ostatnie może być akurat istotne, gdyż była to na tyle wielka kwota, że zrujnowała budżet zakonu na dziesięciolecia. W dodatku, biorąc pod uwagę fakt, że była to tak naprawdę stosunkowo krótka wojna i tocząca się na niewielkim obszarze, to jest to niewątpliwy sukces i można tzw. Wielką Wojnę z Zakonem zapisać na liście tych zwycięskich dla nas konfliktów. Ale jeżeli porównamy jej wynik z taką wojną trzynastoletnią, po której Polska odzyskała wybrzeże Bałtyku, to jest to rezultat skromniutki. Tym bardziej, że wydaje się on niegodny rozmiarów wiktorii, jaka miała miejsce pod Grunwaldem.

Bitwa na polach grunwaldzkich uchodzi za jedną z największych bitew średniowiecznej Europy. Walki trwały od dziesiątej rano do siódmej wieczorem i brało w nich udział być może nawet ponad 80 tys. wojowników. Po zaciętych bojach wojskom polsko-litewsko-rusko-tatarskim pod wodzą króla Władysława Jagiełły udało się rozgromić siły krzyżaków i ich sojuszników, a w walce poległ sam wielki mistrz Ulrych von Jungingen.

Bitwa pod Grunwaldem według Tadeusza Popiela i Zbigniewa Rozwadowskiego

Potem nastąpiło jednak coś co w polskiej historii będzie się niestety powtarzać. Król zamiast iść za ciosem i ruszyć od razu na ogołocony Malbork, wolał trochę pobiesiadować i nacieszyć swoim triumfem. Gdy już się zebrał do walki, to twierdza była gotowa na jego przyjście. Jagielle wobec tego nie pozostało nic innego jak obejść zamek kilka razy dookoła i pomachać na pożegnanie stolicy państwa zakonnego. I choć pokój toruński przypieczętował sukces w wojnie, to zwykło się twierdzić, że zwycięstwo pod Grunwaldem znalazło się na długiej liście tych niewykorzystanych. Niektórzy jednak uważają, że Jagiełło tak naprawdę nie był takim kretynem i celowo opóźnił wymarsz na Malbork, gdyż zwycięstwo, które prawdopodobniej przypisano by przede wszystkim Polakom mogłoby zaburzyć równowagę sił w unii polsko-litewskiej. To by potwierdzało zachowanie księcia Witolda, który pierwszy zawinął się spod oblężonego Malborka. Jeszcze inni twierdzą, że zdobycie krzyżackiej stolicy było wtedy niemożliwe, gdyż wojska Jagiełły były wyczerpane i nie posiadały machin oblężniczych. Która wersja jest najbliższa prawdy? Zapewne nigdy się już nie do wiemy. Niemniej bitwa pod Grunwaldem miała swoje doniosłe skutki na całe dziesięciolecia.

Ile może zrobić dobry PR

Główne korzyści ze zwycięstwa pod Grunwaldem były trudno policzalne i rozciągnięte w czasie. Triumf Jagiełły przede wszystkim zrobił duże wrażenie w całej Europie. Pokonanie i to w taki sposób tak potężnego przeciwnika wprawiło w osłupienie wiele ówczesnych koronowanych głów. Król Polski z dnia na dzień z półdzikiego Litwina, chrześcijanina świeżego chowu, z którym nie do końca było wiadomo co robić stał się postacią, z którą każdy musiał się liczyć. No bo skoro może on dokonywać takich zwycięstw…

I tak nagle wszyscy zaczęli zmieniać swoją politykę w stosunku do Polski i Litwy. Król Węgier Zygmunt Luksemburski, który również był stroną w Wielkiej Wojnie (oczywiście w sojuszu z krzyżakami) postanowił Jagielle zaoferować sojusz przy kolejnej wojnie z zakonem. Mołdawia zdecydowała zacisnąć więzy z Polską już w 1411 roku i zawarła z nią ścisły alians. Poseł Republiki Weneckiej Paolo Vento zaproponował z kolei poparcie dla Jagiełły, gdyby ten zechciał starać się o koronę cesarską. Od tego tylko krok do otwartych ofert koron do natychmiastowego przyjęcia…I rzeczywiście tak się stało. W 1420 roku czescy husyci zaproponowali polskiemu władcy koronę czeską.

Po bitwie pod Grunwaldem - obraz Alfonsa Muchy

Niebagatelne znaczenie miało też wzmocnienie unii z Litwą. Niepokorny dotąd Witold zmiękł i w 1413 roku w Horodle zawarto unię, która tak naprawdę była pierwszym poważnym krokiem do ściślejszej integracji. Na Litwie tworzono administrację na wzór polski, a część tamtejszego bojarstwa została przyjęta do polskich herbów. Podstawą związku była unia personalna, która miała odtąd trwać także po odejściu z tego świata Jagiełły i Witolda.

W ten sposób w przeciągu kilku lat od bitwy pod Grunwaldem blask tego zwycięstwa spowodował, że Królestwo Polskie wyrosło na małe regionalne mocarstwo, które miało przed sobą perspektywę ciągłego wzrostu w międzynarodowej hierarchii. Triumf z 15 lipca 1410 roku był zatem zaczynem pod budowę istniejącej kilka wieków polsko-litewskiej potęgi.





Udostępnij ten artykuł

,

Polecane artykuły
pokaż wszystkie artykuły
Reklama
Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2017 Kurier Historyczny. Projekt i wykonanie:logo firmy MEETMEDIA