Wtorek, 10.10.2017 Jakub Wojas
Ta ostatnia niedziela
„Spaleni słońcem” w reżyserii Nikity Michałkowa mogą śmiało stawać w szranki o miano jednego z najlepszych filmów w historii kinematografii. W tym z pozoru idyllicznym obrazie zostajemy porażeni rozmiarem zbrodniczości system komunistycznego. Choć przez niemal cały film nie ma tu ani krwi, ani tortur to jednak, to co się dzieje na ekranie staje się dla widzów trudne do przełknięcia.