Nazwanie Kazimierza Wielkiego, „wielkim” właśnie było dużo na wyrost. Jego dokonania to skutek w znacznej mierze dobrej koniunktury, a on sam wiele okazji zmarnował i popełnił sporo błędów. Nie powinien zatem nosić tego przydomka, gdyż…
1. Miał szczęcie, a nie zasługi
Wzrost gospodarczy i uniknięcie epidemii czarnej śmierci nie było żadną jego zasługą. W pierwszym przypadku był to efekt przedsiębiorczości polskiego społeczeństwa. Natomiast dżuma nie zawędrował do Polski, gdyż najprawdopodobniej zatrzymała ją zima. Dlatego to, że za panowania Kazimierza Polska była „zieloną wyspą”, nie było wynikiem jego poczynań i nie może być mu przypisane jako osobisty sukces.
2. Sprowadzał imigrantów
Wiem, że może to argument niepoprawny politycznie, ale sprowadzenie do Polski aż takiej ilości Niemców i Żydów doprowadziło do zahamowania rozwoju rodzimego mieszczaństwa, zwłaszcza że imigranci mogli liczyć na królewskie przywileje. To prawda, że przybysze doprowadzili do rozwoju polskiej gospodarki (choć Polacy pewnie nie byliby w tym gorsi), ale w dalszej konsekwencji państwo z nadmierną ilością mniejszości narodowych było narażone na konflikty wewnętrzne, a dominacja Niemców i Żydów w handlu nakręciła niechęć wielu Polaków do tych nacji.
3. Straciliśmy Śląsk i Pomorze Gdańskie
Ceną porozumienia z Czechami i Krzyżakami było faktyczne oddanie im Śląska i Pomorza – dwóch najbogatszych regionów Polski, które przyłączone do Królestwa Polskiego mogły przyczynić się do budowy z niej rzeczywistej potęgi politycznej i gospodarczej. Kazimierz na mocy politycznych układów zbyt lekko zrezygnował z tych ziem, przez to Polska musiał czekać na wywalczenie sobie dostępu do Bałtyku jeszcze ponad wiek, a odzyskanie Śląska dokonało się dopiero w XX stuleciu.
4. Wplątał nas we wschodnie awantury
Zamiast na Śląski i Pomorze, co mogłoby doprowadzić do silniejszego związania z cywilizacją zachodnią, Kazimierz wolał w 1348 r. ruszyć na Ruś. To natomiast później spowodowało, że Polska zwaliła sobie na głowę kolejne problemy z mniejszościami i zaczęła angażować się w sprawy rusko-litewskie, czego z kolei dalszą konsekwencją były wielowiekowe wyniszczające wojny z Rosją.
5. Nie zadbał o stabilność piastowskiej władzy
Kazimierz Wielki nie miał oficjalnego męskiego potomka, przez co pod koniec jego panowania pojawił się realny problem, co będzie potem. Kazimierz wprawdzie już wcześniej na taką okoliczność przekazał prawa do korony węgierskim Andegawenom, ale jeszcze w końcówce swego żywota próbował usynowić mało rozgarniętego księcia Kaźka słupskiego, który po śmieci swego opiekuna za bardzo do tronu krakowskiego nie ciągnął. Co gorsza, król zapisał mu ziemię sieradzką, łęczycką i dobrzyńską, co mogło znów rozbić jedność państwa.
Dlatego Kazimierz mógł wcześniej zadbać o „wyjście awaryjne ” na wypadek, gdyby nie miał męskiego potomka. Powinien też wskazać na człowieka bardziej odpowiedzialnego, niż pomorski książę. Było przecież wielu jeszcze Piastów mazowieckich czy śląskich. Te zaniechania spowodowały, że po śmierci ostatniego Piasta na królewskim tronie władza nad Polską przeszła w obce ręce.
6. Zły wpływ życia prywatnego na sprawy publiczne
Kazimierz Wielki był niezwykle okrutny nie tylko wobec swoich politycznych wrogów, ale również tych którzy ważyli mu się jedynie sprzeciwić. Śmierć poniósł np. ksiądz Baryczka, który zwrócił uwagę na niemoralne prowadzenie się monarchy.
Co raz król wdawał się też w skandale obyczajowe. Można by to uznać za jego prywatną sprawę, gdyby nie fakt, że te słabości wykorzystywali wrogowie Polski. Krzyżacka propaganda ciągle rozgłaszała o jego niechrześcijańskim zachowaniu, co miało skompromitować Kazimierza w Europie. Z kolei Czesi rzekomo podsuwali polskiemu królowi dziewczęta, wyciągające od niego państwowe tajemnice.