cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujące z nami podmioty. W przeglądarce można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego portalu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Jeżeli nie zgadzasz się na używanie cookies możesz również opuścić naszą stronę. Więcej informacji w naszej polityce prywatności.

Czwartek, 25.04.2024

Wszystkie artykuły

Czwartek, 23.08.2018 Michał Zoń
Ile było IV rozbiorów Polski?
Kiedy wyszło na jaw, że 23 sierpnia 1939 r. w Moskwie minister spraw zagranicznych Niemiec Joachim von Ribbentrop dogadał się ze swoim sowieckim odpowiednikiem Wiaczesławem Mołotowem na temat przyszłego podziału ziem podbitej Polski między III Rzeszą a ZSRR, Polacy gremialnie określili to mianem „IV rozbioru Polski”. Nie był to jednak ani pierwszy, ani ostatni „IV rozbiór Polski”.
Środa, 22.08.2018 Antoni Bzowski
Comenius, czyli wybitny Czech, patron unijnego programu i polski zdrajca w jednym
Jan Amos Komensky – wybitny czeski pedagog i filozof jest patronem m.in. programu edukacyjnego Unii Europejskiej „Comenius”, co ze względu na jego zasługi dla idei powszechnej edukacji można zrozumieć. Niezrozumiałe jest natomiast, dlaczego akurat ta postać jest patronem polskich ulic i szkół.
Wtorek, 21.08.2018 Jakub Wojas
Chart bez ogona, czyli o urzędomanii i tytułomanii w I RP
Dzięki „Panu Tadeuszowi” Adama Mickiewicza unieśmiertelniło się sporo powiedzeń. Jednym z nich są słowa Asesora padające w rozmowie z Rejentem i Tadeuszem na temat walorów psów myśliwskich. Zdaniem Asesora: „Chart bez ogona jest jak szlachcic bez urzędu, Ogon też znacznie chartom pomaga do pędu". Zdanie to nie tylko wiele nam mówi o cechach chartów, ale może przede wszystkim o znaczeniu tytułów urzędniczych w I Rzeczpospolitej.
Poniedziałek, 20.08.2018 Michał Leda, Cezary Namirski, Dawid Stasiak
Wojna secesyjna: Południe idzie na wojnę
Wojna secesyjna była przedsmakiem walk toczonych już nie stricte przez władze zwaśnionych krajów i utrzymywane z ich majątków armie, ale przez całe narody – przez ogół populacji, stosownie i proporcjonalnie do wieku, płci i roli społecznej. Amerykańska wojna domowa stała się przedsmakiem przyszłych, światowych konfliktów, w których granica między wojskowym a cywilem rozmyła się, a większości walk nie stanowiły sporadyczne, walne bitwy (choć nadal to takie zbierały największe żniwo), lecz pomniejsze potyczki, toczone na całej długości frontu. Był to kryzys, który zdefiniował współczesne i znane nam Stany Zjednoczone, wraz z nowoczesną, amerykańską koncepcją państwowości, która instytucjonalnie i kulturowo rozlała się po dzisiejszym świecie.
Czwartek, 16.08.2018 Łukasz Gajda
II RP według sowieckiej propagandy
Sowiecki krytyk sztuki Władymir Połonskij mówił, że „karykatura jest najbardziej sprawnym rodzajem broni. Karykatura zabija śmiechem. A przed śmiechem nic nie jest w stanie obronić – ani milionowa armia, ani kamienne mury. Z tego powodu sztuka karykatury – to potężna sztuka”. Bolszewicy bardzo sprawnie i wytrwale stosowali tę broń przeciwko Polakom. W sowieckiej propagandzie w dwudziestoleciu międzywojennym odrodzona Rzeczpospolita była jednym z głównych wrogów.
Środa, 15.08.2018 Jakub Wojas
1920 - wygrana bitwa, a wojna?
Sam jestem zwolennikiem tezy, że bitwa warszawska powinna uchodzić za jedno z największych polskich zwycięstw w historii, a na pewno w XX wieku, ale na pytanie, czy cała wojna polsko-bolszewicka była dla nas zwycięska? Odpowiedź brzmi: to zależy.
Wtorek, 14.08.2018 Antoni Bzowski
Poniatowscy, czyli kilkuosobowa arystokracja
Obecnie ród Poniatowskich, a przynajmniej jego arystokratyczna odnoga, podobnie jak w przeszłości, nie należy do zbyt licznych. Jest wręcz nieustannie na granicy wymarcia. Ponadto najbliżsi współrodowcy króla Polski są dziś Francuzami.
Poniedziałek, 13.08.2018 Maciej Brzeziński
Poznański „zamach” na cara
W 1843 roku zdarzył się w Poznaniu pewien niegroźny z pozoru incydent, który jednak wkrótce wywołał bardzo poważne reperkusję polityczne, angażując służby dyplomatyczne Prus i Rosji, a także poważne siły policyjne i administracyjne Wielkiego Księstwa Poznańskiego i Królestwa Polskiego. Wszystko wywołał przypadkowy wystrzał z karabinu. Pech chciał jednak, że padł on w pobliżu powozu, w którym podróżował car i imperator Wszechrosji – Mikołaj I Pawłowicz.
Reklama
Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2017 Kurier Historyczny. Projekt i wykonanie:logo firmy MEETMEDIA